piątek, 1 października 2010

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Stieg Larsson

Po wydaniu trylogii Milenium, Stieg Larsson znalazł się w samym epicentrum medialnego "trzęsienia ziemi", które niewątpliwie wywołał. Od jakiegoś czas jego książki znajdują się - całkiem słusznie-na szczytach światowych list bestsellerów i nic na razie nie wskazuje, aby ten stan rzeczy miał ulec zmianie. I dobrze. Po przeczytaniu Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet (cz.1) nabrałam chęci na pozostałe tytuły oraz inne powieści kryminalne.

Szczególnie zaś polubiłam redaktora Blomkvista - wydawcę miesięcznika "Millenium", który po przegranej sprawie o zniesławienie przyjmuje niespodziewane i nieco dziwne zlecenie rozwikłania przedawnionej już sprawy zniknięcia wnuczki wpływowego potentata przemysłowego Henrika Vangera. Pod pozorem napisana biografii swojego zleceniodawcy, Blomkvist przyjeżdża na wyspę Hedeby, gdzie rozpoczyna swoje prywatne śledztwo, które już niebawem zaowocuje nowymi szczegółami niezwykle istotnymi dla rozwiązania zagadki Harriet. Wraz z rozwojem wypadków, sprawa staje się jednak zbyt rozległa jak na jednego człowieka, a zdobycie niektórych informacji wymaga wsparcia doświadczonego, o ile nie najlepszego researchera, którym bez wątpienia jest Lisbeth Salander- ekscentryczna dziewczyna uważana za społecznie upośledzoną, ale nie mająca sobie równych w swoim fachu. Tworząc idealny duet dowiadują się znacznie więcej o rodzinie Vangerów niż sami by chcieli, co oczywiście ma znaczący wpływ na ich bezpieczeństwo. 

Książka rewelacyjna. Przemyślana, składająca się z wielu logicznie ze sobą powiązanych wątków fabuła sprawia wrażenie, że każdy szczegół ma swoje miejsce, co bardzo ułatwia czytelnikowi czytanie. Mimo, że podejmuje trudny temat, jakim jest -najogólniej mówiąc- przemoc wobec kobiet, powieści tej nie brakuje wątków polityczno-ekonomicznych, które jako tło stanowią mocne filary dla całej książki. Naprawdę warto przeczytać :)