niedziela, 1 sierpnia 2010

Naznaczona okazała się kompletnym niewypałem. Nawet nie zamierzam czytać kolejnych części, bo już pierwsza skutecznie mnie zniechęciła infantylnością i okropnym stylem. Szkoda czasu i energii. Oddałam wszystkie tomy, niech teraz pomęczą się inni:) Jeżeli chodzi o sam pomysł to nie był do końca taki zły, za to wykonanie kiepskie. Doceniam jedynie, że historia, mimo tego, iż główne miejsce zajmują w niej wampiry, nie została "zerżnięta żywcem" z Zmierzchu. Ale do rzeczy... Pewnego pięknego dnia zwyczajna nastolatka Zoey Redbird zostaje naznaczona, a to oznacza, że musi opuścić swoich przyjaciół, szkołę oraz rodzinę, która dawno przestała być dla niej symbolem ciepła i miłości i udać się do Domu Nocy, gdzie zostanie wyszkolona na dorosłego wampira. Jednak zanim stanie się istotą nieśmiertelną musi zmierzyć się z wymaganiami, które stawia przed nią nowa placówka edukacyjna oraz znaleźć siły, dzięki którym pokona krążące wokół niej pokusy i siły zła.Czy da radę? Nie wiem, bo ja  nie dałam rady przeczytać. Od pierwszych stron lektura jest nieprzyjemna, a proza grubiańska, płytka, poprzeplatana lekkimi wulgaryzmami, które tak naprawdę dodają jej odrobinę uroku. Poza tym sam temat, mimo swojej popularności jest nudy, a fabuła to połączenie wcześniej wspomnianego już Zmierzchu i Harrego Pottera ( niczego Potterowi nie ujmując) Kompletnie się zawiodłam, a na pocieszenie zafundowałam sobie lekturę sagi rodziny Baxterów K.Kingsbury i zaczynam mieć wątpliwości czy był to dobry pomysł. Przeczytałam pierwszą część ( "recenzja" innym razem) po której mam mieszane uczucia.

Ps. Kolejny króciutki post, bo ostatnio moje chęci na pisanie chyba mnie opuściły ;(

14 komentarzy:

  1. Miałam podobne podejście do "Pamiętników Wampirów" L.J. Smith. Nie byłam w stanie czytać z dokładnie takich samych powodów. Wampiry już są nudne...

    OdpowiedzUsuń
  2. O "Naznaczonej" opowiadała mi już kiedyś koleżanka. Też mówiła, że nie spodobała jej się ta książka. I tak po kilku negatywnych opiniach jeszcze kilku osób postanowiłam odpuścić sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zmęczyłam też Zdradzoną, Wybraną też przeczytam... Ale to już na siłę. Naprawdę na siłę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy przeczytam, spróbuję gdy będzie w bibliotece, ale napewno jej sobie nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie nie dla mnie... To przykre, że tak duży odsetek literatury młodzieżowej jest zaskakująco mało wartościowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem druga jest milimalnie lepsza, a trzecia to już kompeltnie strata czasu:p Ale ja tak mam, że jak zacznę serię to chcę ją skończyć, mimo iż nie do końca przypdła mi do gustu:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Beznadziejna jest ta książka! Denerwowała mnie, irytowała, że miałam ochotę ją rzucić w kąt, przeczytałam do końca z nadzieją, że może się ruszy, ale rozczarowała mnie maksymalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedziałam, że mam sobie odpuścić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chcę przeczytać, ale tyle negatywnych opinii, że chyba sobie odpuszczę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Posiadam książkę na półce i mimo negatywnych opinii obiecałam sobie, że ją przeczytam. Najwyżej po pierwszym tomie zrezygnuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja nawet tej książki nie mam w planach ;) a tak poza tym to wyczytałam w Twoim profilu, że ukończyłaś bibliotekoznawstwo! :D A ja to studiuję :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam tej książki w planach, więc tak czy siak, nie przeczytam. Chyba widziałam ją w Empiku w dziale "horrory", ale wtedy nie miałam pojęcia o czym jest. Po przeczytaniu Twojej recenzji raczej wrzuciłabym ją na półkę "Dla nastolatek". ;)
    Pozdrawiam, www.kraina-literatury.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam różne recenzję tej ksiązki i wiekszość z nich przemawiała na jej niekorzyść. Kiedyś w końcu może ją preczytam, jednak jak na razie utrzymuje się w zdanie, że nic nie stracę, jeśli po nią nie sięgne.

    Pozdrawiam lena173
    www.recenzje-leny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Trochę głupio, że każdy ją tak jedzie. Osobiście czytałam jedynie 4 część, bo otrzymałam ją od babci i uważam że całkiem ok.

    OdpowiedzUsuń