środa, 2 czerwca 2010

Egzamin dojrzałości - Lois Lowry


Imię Róży w toku, tak więc na dzielenie się wrażeniami przyjdzie jeszcze czas. Natomiast dziś coś zupełnie z innej beczki, w żadnej mierze nie korespondujące z formą, klimatem czy nawet poziomem wyżej wymienionej książki. Przeglądałam ostatnio biblioteczny regał z publikacjami młodzieżowymi i znalazłam to ... Egzamin dojrzałości. Skusiła mnie prosta choć może odrobinkę pretensjonalna okładka i krótki opis zamieszczony na jej odwrocie, który brzmi : Natalie Armstrong ma wszystko, o czym dziewczyna może marzyć: urodę i inteligencję, kochającą, wyjątkową rodzinę i wspaniałego chłopaka. Ale czegoś jej brakuje, a mianowicie odpowiedzi na bardzo ważne pytanie: "Kim jest moja matka?" Aby znaleźć na nie odpowiedź, siedemnastoletnia Natalie wyrusza w podróż, która być może doprowadzi ją do odkrycia tożsamości jej biologicznej matki. A jeśli Natalie rzeczywiście ją odnajdzie? Co się stanie, gdy spotkają się twarzą w twarz? Czytając ten opis wydawało mi się, że fabuła jest bardzo banalna, a temat wielokrotnie już wykorzystywany. Jednak wzięłam, przeczytałam i ... odłożyłam. Lektura łatwa, przyjemna, a w połączeniu z dosyć dużą czcionką nie wymaga poświęcenia ogromnej ilości czasu. Niemniej za wiele nie wnosi. Natalie podjęła decyzję o próbie odnalezienia matki, jej adopcyjni rodzice niechętnie się na to zgodzili, wielokrotnie wyjeżdżała, aż w końcu znalazła swoją rodzicielkę i na tym tak naprawdę historia się kończy. Spodziewałam się, że samo spotkanie z matką zostanie przedstawione nieco szerzej i z większą pomysłowością, a tymczasem wątek ten został spłycony do granic możliwości. Również postacie wydają mi się mało naturalne, a zwłaszcza adopcyjna mama głównej bohaterki, której zachowania jawią mi się jako infantylne i czasem niezrozumiałe, których nie usprawiedliwia nawet fakt, iż jest artystką. Podsumowując, książkę można polecić dla zabicia czasu i podjęcia jakiejkolwiek lektury ( w przypadku osób, które w ogóle nie czytają) z dopiskiem, iż nie należy spodziewać się niczego sensacyjnego :). Trochę sobie pomarudziłam. Być może wynika to z mojego "zaawansowanego" wieku oraz faktu, że okres młodzieńczych fascynacji mam już za sobą.

Deszczowej pogodzie mówimy stanowcze NIE ! Motyle w tle to mój osobisty sprzeciw wobec panoszącego się wszędzie deszczu :) !!!!!!!!

16 komentarzy:

  1. Chyba to nie jest lektura dla mnie.

    Piękny szablon ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wielu osobom nie przypadnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to chyba nie przeczytam... Niezbyt ciągnie mnie do takich książek, a jak jeszcze nie warte przeczytania...

    Szablon bardzo ładny :) Ten cytat, który masz użyty, ja miałam jako tekst w poprzednim szablonie, bardzo mi się podobał, teraz mam krótszy tak dla odmiany :)

    [ksiazka-moim-zyciem]

    OdpowiedzUsuń
  4. A myślałam, że to nawet fajna książka, dobrze, że ostrzegasz :)
    Ale pięknie u Ciebie :) Żeby tak za oknem było!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest powiedziane, że Tobie się nie spodoba. Książka nie była całkowicie do bani, ale też nie zachwyca. To wszystko oczywiście tylko moja opinia i w żadnym wypadku nie chcę nikogo zrażać do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i przeczytałabym, ale okładka piękna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka przypomina odrobinę jeden z tych romansów z półki w bibliotece, którą omijam szerokim łukiem:P Nie dla mnie:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Podaruję sobie, gdyż mam taki stos do ogarnięcia, że głowa boli ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba skutecznie wszystkich zniechęciłam do tej książki, co nie było moim zamiarem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno nie przeczytam. Ładny szablon

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety calkowicie nie w moim guście.

    Pozdrawiam Lena173[recenzje-leny]

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak, miałam bloga na onecie (onlybooks), ale onet miał już swoje 5 minut. Same z nim problemy ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. hmmm. Może jednak ?? Podoba mi się opis z okładki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ianowa : Zgadzam się co do opinii o Onecie. Poza tym blogger jest znacznie łatwiejszy oraz istnieje możliwość dodania tła, które zmienia wygląd bloga bez konieczności zmiany szablonu :)

    Meme: To nic tylko czytać. Na pewno lektura nikomu nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka raczej nie dla mnie. Ooo widzę, że czytasz "Imię róży" też mam zamiar sięgnąć po tą książkę ;).

    OdpowiedzUsuń
  16. Właściwie już skończyłam, a recenzja się pisze :)

    OdpowiedzUsuń