
4 czerwca, można powiedzieć, że jest czymś w rodzaju autobiografii, pomimo, że swoją formą zupełnie na to nie wskazuje. Poukładane chronologicznie króciutkie opisy różnych wydarzeń i związane z nimi refleksje tworzą pewną całość. Początkowe rozdzialiki pisane są z perspektywy dziecka, które nie do końca rozumie znaczenie słów zasłyszanych w rozmowach dorosłych, zwłaszcza rodziców - przeciwników panującego systemu. Wraz z upływem lat, wpisy stają się coraz bardziej dojrzałe, ukazując tym samym rozwój Szczepkowskiej uwidoczniony w samodzielnej interpretacji zaistniałych wydarzeń. Czytelnik śledzi polityczne zaangażowanie aktorki, jej udział w wielu ważnych wydarzeniach ( marzec 1968) oraz relacje z najważniejszymi osobami ówczesnej opozycji z Jackiem Kuroniem na czele. Co ważne publikacja nie jest tylko suchym przeglądem historycznych zdarzeń i interpretacją ich konsekwencji, ale raczej ciepłym opisem panujących wtedy warunków życiowych Polaków. Tęsknotą za kolorowym światem z pocztówek słanych za granicy, za smakiem czekolady Milki, która w porównaniu z polską masą czekoladopodobną, miała niebiański smak czy modnymi ubraniami prosto z paryskich jurnalów. Książka miła i prosta w odbiorze, podająca najważniejsze daty w przystępnej formie. Zainteresuje chyba każdego,komu, chociażby przez krótki okres, przyszło żyć w komuniźmie, który poczuł jego klimat oraz doświadczył charakterystycznych dla tamtego czasu, absurdów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz